W czasie walk o Florencję 29. Panzergrenadierdivision stacjonowała na północ od Certaldo w składzie dwóch pułków grenadierów pancernych,
Po przeciwnej stronie Nowozelandczycy próbowali dokonać przełamania 27 lipca 1944 roku. Artyleria i lotnictwo zapewniły wsparcie, a wojska pancerne i piechota zaatakowały kilka razy. Dywizja dopiero co odtworzyła batalion pancerny - Panzer-Abteilung 129- miał on wydatną rolę w walkach obronnych. Po raz kolejny bataliony z Panzergrenadier-Regiment 15 ( Major Meitzel) oraz Panzergrenadier-Regiment 71( Hauptmann Bretschwerdt) były zaangazowane w walkę. Po raz czwarty o 29. Panzergrenadierdivision została zawarta wzmianka w dziennej kronice wojennej Wehrmachtu z 29 lipca 1944.
W trakcie walk o Florencję 20 nieprzyjacielskich czołgów zostało zniszczonych jednego dnia. 31 lipca walki przeniosły się do miasta, gdzie niemieccy żołnierze na ścianach budynków zobaczyli radzieckie gwiazdy, sierpy i młoty prawdopodobnie namalowane przez partyzantów.
Hauptmann Breitschwerdt i jego III batalion z Panzergrenadier-Regiment 71 odparli liczne ataki nieprzyjacielskiej piechoty i czołgów podczas alianckich prób zdobycia Florencji. Pod koniec walk w tym sektorze, wystarczyło zaledwie ostatnie cztery sprawne karabiny maszynowe batalionu do zatrzymania ataku. Strona przeciwna zaprzestała ataków, ponieważ straty były zbyt wysokie.
Hauptmann Breitschwerdt i jego III batalion z Panzergrenadier-Regiment 71 odparli liczne ataki nieprzyjacielskiej piechoty i czołgów podczas alianckich prób zdobycia Florencji. Pod koniec walk w tym sektorze, wystarczyło zaledwie ostatnie cztery sprawne karabiny maszynowe batalionu do zatrzymania ataku. Strona przeciwna zaprzestała ataków, ponieważ straty były zbyt wysokie.
Zdjęcia:
Łukasz Małota (Landser)